Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

środa, 10 lutego 2016

Zmiana (P. Theroux, Ostatni pociąg do zona verde)

Książka Paula Theroux to z jednej strony fascynujące dopełnienie wcześniejszej publikacji zatytułowanej „Safari mrocznej gwiazdy. Lądem z Kairu do Kapsztadu”, z drugiej bardzo przygnębiający opis podróży, dokumentującej świat, który zmienił się na gorsze. Autor pozostaje interesującym obserwatorem. Znakomicie łączy własne, teraźniejsze spostrzeżenia z tym, co zapamiętał z wyprawy sprzed lat. Jednocześnie portretuje specyfikę obyczajów i kultury, zachowując szacunek dla inności, ale i dzieląc się wątpliwościami wtedy, gdy odkrywa, że w świat wcześniej pełen prawdziwości wkradł się fałsz. Na uwagę zasługują również komentarze podróżnika do lektur, akcentowanie przydatności niektórych książek i zbędności innych. Warto również zapamiętać te momenty, gdy Theroux nie ukrywa swojego krytycyzmu dla ignorancji pewnych osób parających się działalnością charytatywną. Negatywnie w takim akurat kontekście zostaje opisany Bono. „Ostatni pociąg do zona verde” jest nie tylko publikacją, w której widać zachłanność poznawczą towarzyszącą kolejnym etapom wyprawy. To również bardzo przygnębiający zapis odchodzenia w przeszłość rzeczywistości, której współcześnie nikt już nie jest w stanie obudzić do życia. Nic więc dziwnego, że mocnym postulatem wybrzmiewającym w tle jest konieczność dyskutowania o dawnych zwyczajach i budowania wspólnoty poprzez rekonstruowanie minionego. Jednym z piękniejszych wyznań, na jakie natknie się czytelnik w trakcie lektury, jest stwierdzenie o chęci, gotowości i konieczności dotknięcia świata w sposób fizyczny. Czytanie o jakiś kraju okazuje się więc zawsze tylko substytutem. Dopiero bycie w danym miejscu, rozmowa z ludźmi, odczucie zimna lub gorąca, zapach tworzą wartą zapamiętania mieszankę. Theroux pozostaje człowiekiem ciekawym świata, choć jednocześnie trudno oprzeć się wrażeniu, że książka ta jest rodzajem pożegnania. Niezależnie od tego, czy podróżnik opisuje slumsy, czy trudności z przekroczeniem granicy, czy wrażenie, że czas już wracać do domu, jest w swoim świadectwie wiarygodny, szczery wobec siebie i opisywanej rzeczywistości, bezradny w stosunku do nieuchronności przemijania.


Paul Theroux, Ostatni pociąg do zona verde. Lądem z Kapsztadu do Angoli, przeł. Michał Szczubiałka, Wyd. Czarne, Wołowiec 2016.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz