Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

czwartek, 16 marca 2017

Radość życia (B. Janiszewski, Grzesiuk. Król życia)

Książka ta powinna stać się lekturą obowiązkową nie tylko dla tych, którzy pragną poznać niebanalny życiorys Stanisława Grzesiuka, ale przede wszystkim dla tych, którzy spragnieni są barwnej opowieści o przeszłości, w której wszystko to, co mogłoby głównego bohatera załamać, zostaje przepracowane i staje się czymś pozytywnie wzmacniającym. Gdybyśmy więc chcieli potraktować omawiana pozycję jako rodzaj poradnika, to jej optymistyczny przekaz trzeba uznać za bezdyskusyjny, zachwycający i, być może, terapeutycznie skuteczny. Siła opowieści służy w tym wypadku nie tylko przypomnieniu fascynującej postaci, ale i jest pretekstem do poruszenia wielu, niekoniecznie jedynie historycznych, wątków. Biografię „Grzesiuk. Król życia” czyta się jak literaturę przygodową, powieść awanturniczą, reportaż społecznie zaangażowany, literaturę obozową, pamiętnik choroby i wielką pochwałę życia w jednym. Że to się wzajemnie wyklucza? Nie w tym wypadku. Życiorys Stanisława Grzesiuka staje się pretekstem do opisania specyfiki przedwojennego Czerniakowa. Warszawska dzielnica, w której królowały samodzielnie zdefiniowane zasady oraz łatwość bycia na bakier z prawem, okazuje się miejscem, w którym króluje honor oraz obyczaje pielęgnowane z zaangażowaniem z pokolenia na pokolenie. To dlatego, kiedy Grzesiuk odtworzy ten świat w „Boso, ale w ostrogach”, lektura ta spotka się z tak entuzjastycznym przyjęcie. Książka Janiszewskiego to także interesujący głos w sprawie akceptowanych w przestrzeni publicznej świadectw obozowych oraz prawdziwości pomimo wszystko i wbrew wszystkiemu tego, co się opowiada. Pięć lat spędzonych w obozach koncentracyjnych to nie tylko kawał czasu, ale i doświadczenie z kręgu tych, które są niewyobrażalne. „Pięć lat kacetu” uderza intensywnością przeżyć, szczerością i brutalnością wielu przytaczanych zdarzeń. Jednocześnie jest tam radość życia, ta radość, dzięki której Grzesiukowi udało się przetrwać. Bardzo ważnym fragmentem życiorysu bohatera książki jest podjęcie decyzji o pisaniu oraz późniejsza reakcja czytelników i byłych więźniów na to, co autor napisał. Zrekonstruowanie ówczesnych dyskusji i problemów to bardzo ważnych przyczynek do refleksji o całkiem współczesnym charakterze, a mianowicie o skłonności do przemilczania tego, co niewygodne i niechęci do tych, którzy na owe zakłamania się nie zgadzają. Biografię Grzesiuka można również uznać za dziennik choroby. Wieloletnia walka z gruźlicą, przebywanie w sanatoriach, imprezowanie (z alkoholem) także w trakcie rekonwalescencji, wreszcie bycie duszą towarzystwa nawet na szpitalnej sali pełnej chorych pacjentów – to specyfika powojennej codzienności pisarza. Pisarz, muzyk, kompan, mąż i ojciec – to nie jedyne role, jakie udaje się Janiszewskiemu opisać. Na plan pierwszy wysuwa się ta najważniejsza – miłośnik życia. Odegranie jej w tak sugestywny sposób będzie zapewne, po lekturze książki, marzeniem niejednego czytelnika.


Bartosz Janiszewski, Grzesiuk. Król życia, Wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2017.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz