Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/bernadetta.darska

oraz na moje konto na Instagramie: https://www.instagram.com/bernadettadarska/

czwartek, 11 maja 2017

Czy wojna to na pewno przeszłość? (H. Ghesquière, Sarajewo. Rany są nadal zbyt głębokie)

Reportaż francuskiego korespondenta wojennego można czytać równolegle z książką „Wojna umarła, niech żyje wojna”. Podobnie jak Ed Vulliamy w przywołanej publikacji Ghesquière postanawia wrócić do Bośni, którą poznał dobrze wtedy, gdy trwała wojna. Powrotowi towarzyszą pytania o zmiany, o dobrą, uczciwą pamięć, o skutki unieważniającego zapomnienia, wreszcie o kondycję psychiczną i pozycję społeczną dawnych ofiar i dawnych oprawców. Krótkie sceny przedstawiające różne problemy dostrzegalne we współczesności nie napawają optymizmem. Kolejne obrazy przedstawiane przez reportera odsłaniają przygnębiający obraz świata skażonego wojną i metaforycznie będącego w stanie wojny do dzisiaj. Kluczowy staje się problem, który eksponuje również Vulliamy, a mianowicie kwestia niemożności przebaczenia, bo nikt o wybaczenie nie prosi, i nierealności otwarcia się na przyszłość, ponieważ do końca nie domknięto przeszłości. Do dzisiaj nie są znane miejsca zbiorowego pochówku wielu zamordowanych, do dzisiaj wielu zbrodniarzy ma się dobrze, a miejscowa społeczności uważa ich za bohaterów, do dzisiaj nie pozwolono ludziom na przepracowanie żałoby, do dzisiaj triumfuje negowanie tego, co wydarzyło się pod koniec XX wieku. Ciągle obecne w przestrzeni ruiny, muzea, w których nie mówi się o zbrodniach, ale chwali się bohaterstwo, nazwy miejscowości, zmienione w czasie wojny w ramach dominacji okazywanej również w języku, które nadal nie nazywają się tak jak kiedyś, lekceważenie miejsc pamięci i kultywowanie zapomnienia. To wszystko opisuje Francuz. W relacjach wielu jego rozmówców pojawia się rozczarowanie, mowa jest o upokorzeniu, widać emocje i cierpienie. Osoby pojawiające się w reportażu zazwyczaj nie mają wątpliwości – wojna jest ciągle żywa, jest w nich, tylko na chwilę ucichła, czeka na moment, kiedy znowu zatriumfuje nienawiść, aby znowu wybuchnąć. Tego, że nienawiść ostatecznie zwycięży, rozmówcy reportera są pewni. Nie mają więc wątpliwości, że z koszmarem wojny trzeba będzie ponownie się zmierzyć.

Hervé Ghesquière, Sarajewo. Rany są nadal zbyt głębokie, przeł. Justyna Nowakowska, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2017.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz